Większość osób woli jak od baranów tak i osłów wszelkiej maści trzymać się z daleka. Co innego pan Krzysztof Słupski z Lubachowa. Dla niego zakup oślego stada był spełnieniem marzeń. Założył nawet Polskie Stowarzyszenie Hodowców tych zwierząt i zorganizował kolejny zjazd.